Przeglądy techniczne po nowemu
Do Sejmu trafił rządowy projekt ustawy dotyczący przeglądów technicznych pojazdów. Zakłada on wysokie kary dla właścicieli aut, którzy spóźnią się z wizytą w stacji diagnostycznej. Ponadto przegląd będzie można przejść wcześniej, nie tracąc roku pomiędzy kontrolami. Od wyniku przeglądu kierowcom będzie też przysługiwało odwołanie
Nowe rozwiązania zakładają obowiązek dokumentowania fotograficznego obecności pojazdu na badaniach technicznych i przechowywania tej dokumentacji w stacji kontroli pojazdów przez pięć lat od dnia przeglądu. Za nieprawidłowości właścicielom stacji będą grozić kary. Ci, którzy pozwolą na przeprowadzenie badania przez osobę, która nie jest diagnostą, zapłacą nawet 10 tys. zł. Z kolei diagnosta, który przeprowadzi przegląd niezgodnie z prawem, będzie mógł otrzymać 2 tys. zł kary.
Do przestrzegania terminu przeglądu kierowców mają zmotywować ewentualne dodatkowej opłaty. „W przypadku wykonania badania technicznego po upływie 30 dni po wyznaczonej dacie ma być pobierana dodatkowa opłata w wysokości odpowiadającej 100 proc. wysokości opłaty za przeprowadzenie badania technicznego danego pojazdu. Oznacza to, że opłata za badanie techniczne wykonywane 30 dni po wyznaczonym terminie w przypadku np. samochodu osobowego wyniesie 196 zł” – podaje Fakt”.