74 - latka straciła 52 tys. zł
Ciechanowscy policjanci zostali poinformowani o kilku próbach wyłudzenia pieniędzy przez oszustów podających się za policjanta. Niestety 74-letnia ciechanowianka straciła biżuterię i pieniądze o łącznej wartości ponad 52 tys. zł. Chciała pomóc córce, która rzekomo spowodowała wypadek i śmiertelnie potrąciła kobietę w ciąży. Pamiętajmy – prawdziwi policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy!
Oszuści wykorzystają różne metody i sposoby, żeby zdobyć pieniądze. Jedną z nich jest metoda „na policjanta”. Oszuści dzwonią z informacją, że ktoś bliski spowodował wypadek i trzeba zapłacić określoną kwotę, aby uniknąć sankcji karnych, w tym aresztowania. Pieniądze mają być zabezpieczeniem, aby osoba bliska, która spowodowała wypadek drogowy nie została zatrzymana przez Policję.
Taki właśnie telefon odebrała 74-letnia ciechanowianka. Z pokrzywdzoną rozmawiała kobieta podająca się za policjantkę, która poinformowała, że córka seniorki spowodowała wypadek samochodowy i śmiertelnie potrąciła kobietę w szóstym miesiącu ciąży. Oszustka przekonywała, że córka może uniknąć kary 15 lat więzienia, ale niezbędne jest przekazanie kaucji. Kobieta uwierzyła rzekomej policjantce i spakowała wszystkie pieniądze i kosztowności, które miała w domu, a następnie zgodnie z instrukcją przekazała je mężczyźnie, który przyszedł kilka minut później do mieszkania ciechanowianki. Gdy 74-latka opowiedziała o zaistniałej sytuacji córce okazało się, że żadnego wypadku nie było i kobieta padła ofiarą oszusta. Seniorka straciła pieniądze i biżuterię o łącznej wartości ponad 52 tys. złotych.